To były wyjątkowe dwa dni pełne czarów na wygasłym wulkanie – zioła, magia, przepisy, mikstury, natura i dobro pielęgnowane od zarania dziejów. Nie zabrakło prelekcji na temat medycyny ludowej, wystawców rzemieślniczych produktów oraz przytulnej, jesiennej i tajemniczej atmosfery średniowiecznej twierdzy.
Nowa tradycja na wygasłym wulkanie
Pierwszy Zlot Wiedźm w Zamku Grodziec to zupełnie nowa inicjatywa, która doczekała się swojej pierwszej edycji. Niewykluczone, że impreza jeszcze wróci w zamkowe mury i to już niebawem. Format bardzo szybko spodobał się fanom zamczyska na wulkanie, a wystawcy i włodarze zamku już snują plany na kolejną edycję wydarzenia – ta prawdopodobnie odbędzie się wiosną.
W miniony weekend imprezą towarzyszącą wydarzeniu był również Przegląd Pieśni i Zespołów Ludowych.
„Przez dwa dni mieliśmy okazję gościć wiedźmy – czyli te, które wiedzą. Mieliśmy w Zamku Grodziec pierwszą edycję Zlotu Wiedźm. Przed nami, w przyszłych latach, być może kolejne zloty, ponieważ impreza cieszyła się dużym zainteresowaniem i wiele osób, wychodząc z uśmiechem, pytało czy to będzie nowa zamkowa tradycja. Myślę że tak. Myślę, że są na to naprawdę dobre warunki. Przy tej okazji odbyła się również impreza pod tytułem Przegląd Pieśni i Zespołów Ludowych. W Zamku Grodziec to już tradycja, czyli biesiady ludowe i spotkania – to była niedziela, która pod nutą ludową nam pięknie upłynęła”
– mówił Prezes Zarządu Spółki Zamek Grodziec Mariusz Garbera.
Turyści mogli nie tylko zdobyć wiedzę serwowaną w formie prelekcji przez przybyłe na Zamek wiedźmy, ale również kupić wyjątkowe, naturalne produkty przygotowane specjalnie na tę okazję. Świece, zioła, mikstury – dla zdrowia czy urody – każdy mógł znaleźć coś dla siebie.
„Wspieram moją przyjaciółkę Rosę Jaworską z Ogrodów Cynamonowych, z którą się uczę o ziołach, o tym jak pracować z nimi, jaki szacunek nabierać do ziół i pomagać ludziom. Moją główną profesją jest pracowanie z nutą zapachową, czyli coś czego jeszcze tutaj nie ma, ale jest w trakcie przygotowywania. Chcę, żeby ludzie otwierali się na zapachy, na emocje, na siebie samego – jak odczuwają siebie, co ich pobudza, co ich zasmuca, co ich cieszy, a zapachy i zioła są przy tym bardzo pomocne”
– Sylwia Danielczyk.